Temat:
...doprowadzony do ostateczności panicz wrzeszczy: >>Daj, psiakrew, kiedy ci każę<<, hasła rewolucji francuskiej triumfują i paniczowi >>świeczki stanęły w oczach<<.
Czytałem tę książkę w czasach, kiedy podział na wyższych i niższych został już w Polsce zastąpiony podziałem na równych i równiejszych. A parobek walił pana w pysk bardzo chętnie i z własnej inicjatywy.
Najbardziej jednak zachwycił mnie w Ferdydurke język. Język żywiołowej parodii, przezabawna kombinacja stylów, konwencji i epok. Przedrzeźniający rzeczywistość i przedrzeźniający siebie. W czasach obowiązującej nowomowy obcowanie z nim to była rozpusta. Nowomową Gombrowicz nigdy się nie zajmował. Na szczęście dla siebie był od niej za daleko.
Ale parodia i groteska nie dopuszczają do głosu uczucia. Programowo spontaniczne pisarstwo Gombrowicza przypomina...
Źródło: teatr.fora.pl/a/a,10.html