Temat: Pejzaże z Agnieszką...nowe wydanie
...był od naszego pokolenia o pół głowy. A ja przy nim jak mysz polna â tak o Marku Hłasce pisała Agnieszka Osiecka. Jesienią 1956 r. odniosła mu książkę pożyczoną przez jej koleżankę. Tak się poznali. Ale spotkaliby się i tak: on bywał na spektaklach STS-u, do których ona, 20-letnia studentka dziennikarstwa, pisała âŸbzdety liryczneâÂÂ. Zbuntowany anioł w kożuchu To z tych czasów pochodzą âŸOkularnicyâ â rymowane felietony o życiu â jak ktoś określił piosenki Osieckiej. Była roześmiana, interesująca, flirtowała z kilkoma chłopakami naraz. â Marek był jeszcze barwniej upierzonym ptakiem â mówiła. Już było o nim głośno. Wychowany na warszawskim Powiślu, skończył tylko podstawówkę (od 16. roku życia pracował, m.in. przy wyrębie lasów w Sudetach). Niespodzianie zasłynął opowiadaniami âŸPierwszy krok w...
Źródło: wkrystynajanda.net/forum/viewtopic.php?t=78977